Aktualności

OSZUŚCI NIE DAJĄ O SOBIE ZAPOMNIEĆ

Data publikacji 10.03.2025

Oszuści internetowi sprawili, że dla mieszkańców powiatu był to "czarny" piątek. Sejneńscy policjanci tylko tego dnia odnotowali 4 zgłoszenia dotyczące oszustw. Niestety w przypadku jednego z nich oszuści byli skuteczni i 46-latek stracił niemal 10 000 złotych. Schemat oszustw od dłuższego czasu jest niezmienny. Mundurowi po raz kolejny apelują o ostrożność i czujność.

Sejneńscy policjanci w ostatnim czasie zauważyli wzrost zgłoszeń dotyczące oszustw. Tylko w miniony piątek mundurowi zostali poinformowani o 4 tego typu zdarzeniach. Niestety, pierwsze z nich okazało się wygraną oszustów. 46-latek w styczniu natknął się w internecie na ogłoszenie dotyczące inwestycji w jednym z koncernów paliwowych. Zarejestrował się po czym otrzymał telefon z informacją na temat inwestycji oraz poleceniem dokonania "wpłaty wpisowej" w kwocie 250 dolarów. Mężczyzna dokonał przelewu. Po pewnym czasie oszuści skontaktowali się z nim informując, że zarobił on 250 dolarów. Gdy 46-latek chciał wypłacić zarobione pieniądze, dowiedział się, że pozostawiając swoje środki może je "pomnożyć czterokrotnie". Oszuści zapewniali, że mężczyzna nie straci zgromadzonych środków, więc w lutym 46-latek przelał na podane dane jeszcze 9000 złotych. Po pewnym czasie poinformowali mężczyznę, że zarobił dzięki temu prawie 20000 złotych. Jednak gdy chciał wybrać zarobione środki, uzyskał informację że musi zostać zweryfikowany, muszą uzyskać informację z banku, że "zarabia legalnie" oraz oczekiwali potwierdzenia wypłaty z trzech ostatnich miesięcy celem utwierdzenia "legalności jego pieniędzy". "Konsultantka" zweryfikowała mężczyznę, jednak inwestor otrzymał kolejny telefon z informacją, by wypłacić zarobione pieniądze musi przelać jeszcze dodatkowe dolary albo euro. Dopiero po tej informacji mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Kolejne zgłoszenie dotyczyło "wygrania nagrody" jednej z sieci prowadzącej sprzedaż mebli i wyposażenia wnętrz. 30-latka otrzymała informację od "cioci" na jednym z portali społecznościowych z prośbą o udostępnienie numeru telefonu do "wygranej". Tu kobieta zachowała czujność i nie dała się oszukać. Następne zgłoszenie było standardową procedurą oszustów. Do 27-latki zadzwonił telefon, gdzie osoba podawała się za pracownika banku. Jednak kobieta przerwała rozmowę i sama zadzwoniła na infolinię, gdzie uzyskała informację, że nikt z banku nie próbował się z nią kontaktować. Ostatnim piątkowym zgłoszeniem była również próba oszustwa na pracownika banku. Kobieta zorientowała się, że może być to próba oszustwa i oznajmiła, że osobiście stawi się w placówce swojego banku.

Pamiętajmy, za każdym razem, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie, jesteśmy narażeni na oszustwo.

Nawet jeśli zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. ataku hakerów na nasze konto bankowe, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, czy może rozmowa prowadzona jest z oszustem. Musimy zawsze mieć świadomość, że wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawiamy z prawdziwym przedstawicielem tej instytucji.

Pamiętajmy, aby nie wchodzić w przesłane linki, nie przekazywać kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych może uchronić nas przed utratą naszych pieniędzy.

Powrót na górę strony